Jeszcze nie tak dawno mówiło się głośno, że do euro 2012 nie zdążymy. A dziś co słyszę w Wiadomościach ? Zupełnie inną informację, a mianowicie to, że wszystko przebiega zgodnie z planami. Na materiale filmowym pokazano nawet jeżdżącą po placu budowy koparkę JCB - szkoda, że tylko jeździła, a nie pracowała. No ale dobra niech im tam będzie, że jakiś porządny sprzęt na placach budowy stadionów mamy. Oby tylko wykonawcom nie zabrakło do maszyn części JCB, bo te wieczne też nie są.
Samo Euro 2012, a właściwie przygotowania do mistrzostw, możemy odczuć już dziś. Ostatnio wybierając się w dłużą podróż, mogę powiedzieć, że stan wielu dróg w znacznym stopniu się poprawił. Jednak nie odbyło się też bez komplikacji, ponieważ wiele odcinków jest remontowanych, przez co w niektórych miejscach mamy ruch wahadłowy. Z moich kilkuletnich obserwacji, nie pamiętam aby w tak krótkim czasie naprawiano tyle dróg. Na dodatek zmieniła się też ich jakość. Kiedyś kładziono tylko jedną warstwę asfaltu, a teraz z tego co widzę, to walą aż cztery warstwy. Widocznie boją się aby do Euro 2012 dotychczas wykonane drogi, nie uległy podziurawieniu pod kołami przeładowanych tirów.
Czy zdążymy do Euro 2012 ? Sądzę, że tak, ale gorzej z naszymi sąsiadami. Pomimo, że mają już dwa gotowe stadiony, to infrastruktura Ukrainy leży w gruzach. Nie dość, że nie mają porządnych lotnisk i hoteli, to na dodatek drogi nadające się do użycia, można policzyć na palcach jednej ręki. Sami Ukraińcy spostrzegają Nasz kraj, tak jak My Wielką Brytanię, zaś dla Nich nasze drogi, są takim rajem jak dla Nas autostrady niemieckie. Jednak bądźmy dobrej myśli, że zarówno my jak i nasz sąsiad zdążymy do oczekiwanego Euro 2012.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz