poniedziałek, 22 grudnia 2008

Książka kontra ebook

Książka zwykle kojarzy Nam się ze stosem powiązanych ze sobą kartek, na których nadrukowano symbole, które nazywamy pismem. Jednak rozwój technologiczny sprawił, że ta klasyczna definicja książki straciła na swym znaczeniu. Pojawienie się komputerów i Internetu zapoczątkowało nowy rodzaj książki zwanej ebookiem.

Ukazanie się ebooków jednak nie zepchało na margines klasycznej papierowej książki, gdyż ta ma kilka zalet. Podstawowym plusem tradycyjnych książek jest to, że możemy ją zabrać wszędzie ze sobą, wygodnie ułożyć się w fotelu i czytać na siedząco lub leżąco. Zwolennicy ebooków zapewne by powiedzieli, że specjalne czytniki do elektronicznych książek są również poręczne. Owszem są, ale ich cena nie zachęca do zakupu. Czytanie z monitora komputera też nie należy do najwygodniejszej formy, chociaż twórcy ebooków o tym pomyśleli i dopasowali formatowanie, czcionki i rozmieszczenie w taki sposób, aby czytało się w miarę elastycznie. Współczesne monitory są oszczędne dla Naszych oczu, nie generują takiego promieniowania jak stare monitory CRT. Dzięki temu można spokojnie spędzić dłuższą chwilę na czytanie książek elektronicznych.

Jednak są też aspekty, w których papierowa wersja książki nie dorówna tej elektronicznej. Kilka miesięcy temu byłem na konsultacji u jednego profesora. Człowiek ten preferował tylko i wyłącznie książki papierowe. Niestety ich ilość była tak ogromna, że nie mieściła się na półkach, dlatego też większość z nich leżała za biurkiem i stolikiem na podłodze. Problemu z magazynowaniem książek by nie było, gdyby profesor posiadał je w wersji elektronicznej. Współcześnie dyski komputerów są tak duże, że spokojnie możemy na nich przechowywać całą elektroniczną bibliotekę.

Kupując tradycyjną książkę, ponosimy koszty związane z jej wydrukiem, a gdy zakup dokonywany jest za pośrednictwem Internetu, to dodatkowo płacimy za jej wysyłkę. Takich opłat nie ma przy ebookach, gdyż raz napisaną i opublikowaną książkę, można powielać bez ograniczeń. Nie ma też kosztów wysyłki, gdyż przesłanie elektronicznej książki na skrzynkę pocztową, nic nie kosztuje.

Jeśli jednak ktoś by mnie zapytał, jaką wersję książki preferuję ? Odpowiedział bym, że obie. Część książek wolę mieć w wersji papierowej, głównie te po które często sięgam, a pozostałe w formie elektronicznej. Czytanie z ekranu monitora nie sprawia mi problemu, ponieważ już dawno do tego przywykłem.

Bez względu na to jaką książkę wolimy, wydawnictwo Złote Myśli pomyślało o każdym kliencie. Dla tych którym się czytać nie chce, bądź po prostu nie lubią, zostały też stworzone AudioBooki, czyli książki w nagranej formie do słuchania w pliku mp3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz